Chaos. Każdego dnia masz w głowie natłok ponurych myśli, które wpływają na jakość twojego życia, które i tak masz w planach zakończyć. Każdego dnia słyszysz w głowie, że jesteś beztalenciem nienadającym się do wykonywania jakichkolwiek zadań. Każdego dnia jesteś wyśmiewany za swój wygląd, osobowość. Nikt nie jest w stanie ci pomóc, nikt nawet nie próbuje tego zrobić. Samotny. Niezrozumiany. Inny. Wpatrzony w jeden punkt w ciemnym pokoju do 5 nad ranem, bo jaki jest sens by zamknąć oczy?
Swoje 18 urodziny kończy Leonard Peacock. Jednak nastolatek nie ma zamiaru z tego powodu urządzać hucznej imprezy czy napić się piwa wspólnie ze znajomymi. Chłopak ma ambitniejsze plany na tę wyjątkową okazję. W ten dzień chce popełnić dwa morderstwa. Pierwszym celem jest jego najlepszy przyjaciel Asher Beal, a drugim sam Leonard Peacock.
Co mogę powiedzieć o dziele Matthewa Quicka pt. „Wybacz mi, Leonardzie”? Zdecydowanie jedno: arcydzieło. Zazwyczaj w każdej mojej recenzji wytykam błędy omawianym książkom więc dziwnie mi wypowiadać się samymi superlatywami. Jestem pod ogromnym wrażeniem przeczytanej lektury i pracy włożonej w jej powstanie. Szczególnie muszę pochwalić pisarza za ten unikatowy styl pisania. Książkę czyta się przyjemnie i bardzo szybko, a przypisy pod tekstem to zdecydowana perła tego utworu. Kreatura Quicka zwana Leonardem Peacockiem jest równie świetna. Depresyjna, sarkastyczna aura wcale nie przeszkadza w lubieniu tejże postaci. Leonard jest chłopcem niezwykle wrażliwym lecz jednocześnie ogromnie silnym. Moim zdaniem wiele osób może utożsamiać się z bohaterem. Jestem pewna, że problemy dokuczające nastolatkowi doskwierają praktycznie każdemu z omawianej grupy społecznej. Czytając tę powieść potrafiłam wczuć się w uczucia głównej postaci dzięki czemu udało mi się bardzo dobrze ją poznać. Wiele zrozumiałam na temat otaczającego mnie świata, a pytania pojawiające się w lekturze skłoniły mnie do głębokiej refleksji.
„Wybacz mi, Leonardzie” polecam wszystkim osobom, aby lepiej zrozumiały na czym polega depresja i do czego może doprowadzić, a także tym, którzy sami przez nią przechodzą. Uważam, że utwór pokazuje, że istnieje inne wyjście niż samobójstwo, a życie potrafi zaoferować wiele dobrego.